Rowerowe wariacje Guśka

 Info

  • Rok 2017:
    button stats bikestats.pl
    Poprzednie lata:
    button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
    button stats bikestats.pl

    button stats bikestats.pl
    button stats bikestats.pl
  •  Moje rowery

    Trixxi 6755 km
    Gliwicki Rower Miejski 22 km
    Pelikan 41 km
    Rocky 1678 km
    Mike 406 km

     Znajomi

    wszyscy znajomi(22)

    Look there:

     Archiwum

    Jeden zabrzański wykład i...moc rowerowych przygód :D

    Wtorek, 8 listopada 2011 | dodano:08.11.2011 Kategoria IB: de Gaulle'a, relax, tout seul, z Januszem:*
    • DST: 38.25km
    • Sprzęt: Trixxi
    • Aktywność: Jazda na rowerze
    A zaczęło się od wykł z MESów,
    które skończyły się dość szybko,
    także wraz w wybiciem godz11.30
    zrobił się wolny dzień, także...
    - buźka łapie ciepłe południowe promyki słońca (50.300916, 18.787007)
    - ELfy i Copernicus
    - przez parki,ulice,lasy w stronę Gliwic
    - misja Wedel i Nescafe
    - na babciny, dwudaniowy obiad
    - rowerowe zakupy w Tesco
    - w stronę rowerowni aby Trixxi obdarować nowym licznikiem (:

    W międzyczasie moc przygód
    i kilka Januszowych zawałów,hah! :P

    Listopadowe wolne popołudnie

    Poniedziałek, 7 listopada 2011 | dodano:07.11.2011 Kategoria relax, z Januszem:*
    • DST: 11.10km
    • Sprzęt: Trixxi
    • Aktywność: Jazda na rowerze
    Po porannych wykładzie z BUSów
    reszta wolnego, ładnie słonecznego,
    listopadowego popołudnia
    spędzona na dwóch kółkach...A gdzie!?
    - po centrum
    - sikornik
    - lotnisko i piknikowanie
    - trynek
    - centrum
    i...b.szybkim tempem do dom,
    bo pora obiadowa
    a brzuszki domagały się
    dobrego conieco :)

    Reszta dnia dość leniwie spędzona w domu :P
    Kropka.

    Niedzielny szybki szpil na Trixxi

    Niedziela, 6 listopada 2011 | dodano:07.11.2011 Kategoria m, tout seul
    • DST: 2.60km
    • Sprzęt: Trixxi
    • Aktywność: Jazda na rowerze

    odblaskowa GMKa :D

    Piątek, 4 listopada 2011 | dodano:05.11.2011 Kategoria Masa, with friend(s), z Januszem:*
    • DST: 12.60km
    • Sprzęt: Trixxi
    • Aktywność: Jazda na rowerze
    Pierwszy piątek miesiąca oznacza Gliwicką Masę Krytyczną. Tak więc korzystając z piątkowego wolnego popołudnia, uzbrojona w moc światełek i kamizelkę, ruszyłam na zbiórkę na pl.Krakowskim. Chwila rozmów przed startem przyprawiła mnie o jeszcze lepszy nastrój, tak więc z uśmiechem na twarzy ruszyliśmy w trasę:


    Odblaskowa rzesza:

    Pogaduchy przed startem:

    Wojtuś, z którym to większość trasy przegadałam:

    No i jazda:


    Jak widzę Patryka to aż przypomina się fajna piosenka



    Podsumowując:
    -b.przyjemna trasa
    -fajna pogoda jak na listopad
    /oby sprzyjająca pogoda była w grudniu,
    to może wtedy też dokulam na masę, kto wie.../
    -w domowych, ciepłych zakątkach domu pozytywny after :)

    Natomiast piątkowy wieczór w rytm muzyki lat 70,80 i 90
    w PRLu z Iwonką,
    świętując nasz długo-wypracowany sukces :D

    Ale potem, nie wiadomo czemu, główka bolała :P
    Więc w sobotę pauza od Trixxi musi być...
    Kropka.

    home, MT, Library, home

    Czwartek, 3 listopada 2011 | dodano:04.11.2011 Kategoria byle do celu(:, IB: Akademicka, tout seul
    • DST: 6.80km
    • Sprzęt: Rocky
    • Aktywność: Jazda na rowerze
    Czyli uczelniane,
    /bo na wydz.MT/
    przedpołudnie na rowerku.
    Reszta dnia już leniwie w domu :)
    nadrabianie zaległości filmowych etc :P

    Zaduszkowe zajazdy ze zniczem...

    Środa, 2 listopada 2011 | dodano:04.11.2011 Kategoria byle do celu(:, tout seul, z Januszem:*
    • DST: 21.30km
    • Sprzęt: Rocky
    • Aktywność: Jazda na rowerze
    I kto by pomyślał,
    że uparcie obiecując
    październik ostatnim miesiącem
    mego rowerowego sezonu,
    nagle kulam w Zaduszki
    po różnych zakątkach Gliwic.

    Moją obietnicę szlak trafił,hah!

    Tak więc, w trakcie drugiego listopadowego dnia, pięknie słonecznego, wyruszyłam na rowerową wyprawę, wpierw na Bednarską po należne.

    Potem kierunek: Sikornik do Babci, gdzie spotkałam takiego jednego na Dexterze :P po czym zaprosiłam go do babci by go nieco utuczyć...no i zaspokoić babciny ciekawość :D

    A gdy już ledwie podnosiliśmy dupska z krzeseł, obraliśmy
    kierunek: Ostropa, zaprowadziłam na cmentarz, by się oswajał, bo testament na mnie zapisał :D A tak serio, wspomnienia początków uczelni - Języków Programowania których uczył mnie m.in. już nieżyjący mgr J.Murawski zaprowadziły mnie w tamtejsze strony.Ah...Nie lubię takich grobowych tematów, lecz...
    "Jest jedna sprawiedliwość na tym świecie - wszyscy kiedyś umrzemy".

    Po łyk pozytywu pokulaliśmy do Dużego Tesco gdzie mają w fajnych cenach wielo-, mocno- i kolorowoowocowe napoje, czyli...Białe,mmm,pychotka (:
    Z mocą siatek produktów dla familii
    ostateczny kierunek: Home-Sweet-Home,
    by zagrzać zimne noski,i inne kończyny.
    Dzień z przygodami, jak zwykle. Kropka.

    PS.Niebawem jesienne zdj dodam (: bo skradłam Canona :D:D

    Czw z przygodami typu: 'Gusiek ląduje na masce'

    Czwartek, 20 października 2011 | dodano:20.10.2011 Kategoria byle do celu(:, IB: Akademicka, tout seul
    • DST: 11.70km
    • Temp.: 5.0°C
    • Sprzęt: Rocky
    • Aktywność: Jazda na rowerze
    Tia,poranny włajaż rowerem:
    pomimo jazdy na ścieżce
    to tu jednak
    dopadł mnie dziadek,
    a bardziej maska jego samochodu,
    który pomimo, że widział od dłuższego czasu
    jak kuleje na Rocky'm
    nagle przy mnie ruszył,jakby specjalnie,
    po czym zrobił zdziwioną minę i skręcił,
    znikając w oddali Śliwki... z przygodami.

    Szkoda, że Rocky ma jeszcze bardziej krzywe przednie koło, a koszyczek również jeszcze bardziej obity,szkoda ;/

    Do południa w centrum etacik,
    następnie powrót na obiad do dom,
    a na koniec jeszcze przejażdżka na AEI:
    bo wyk.WKPI
    (Wspomagane Komputerowo Projektowanie Inżynierskie)!

    Obawiam się, że ten dziad to był znak,
    więc raczej już zamykam rowerowy sezon,
    Trixxi & Rocky zapadają w sen zimowy.
    Kropka.

    ku Zabrzu,bo...ZMKa (:

    Piątek, 14 października 2011 | dodano:15.10.2011 Kategoria byle do celu(:, Masa
    • DST: 11.29km
    • Temp.: 6.0°C
    • Sprzęt: Trixxi
    • Aktywność: Jazda na rowerze
    Dzień rozpoczęty wyjątkowo wcześnie,
    bo już od 4:00 godziny byłam na nogach,
    przez Pawełka wycieczkę do Warszawy.
    Nieskazitelnie zimno z rana,
    w dodatku od czw męczy...upierdliwy
    katar dla uatrakcyjnienia wolnych dni :P

    Następnie filmowo-herbatkowy poranek
    w gabinecie,tak dla zabicia czasu przed wykładem z Biomateriałów,
    obiadkowo-filmowo-smarkato-herbatkowe popołudnie,
    aż z tego wszystkiego straciłam rachubę czasu,
    więc w te pędy do Mikul, gdyż dziś 2gi piątek miesiąca, czyli:
    ZMKa -> w dość nietypowej wersji, bo na tandemie



    Debiut tandema na zabrzańskich drogach,
    a przede wszystkim Mój debiut na takim pojeździe,
    lecz...zdecydowanie bardziej odpowiada mi funkcja kierowniczki aniżeli siedzieć na tyłach pedałując i balansując biodrami tandema, moje biodra mówią: Nie!

    I najważniejsze: musi być cieplej(!) bo od tej walki o równowagę, trzymania nietypowej kierownicy i mroźnego wieczoru ręce bolały
    i nieco zmarzły, pomimo rękawiczek,ale cóż...mroźny środek października się porobił :P

    Ludziska nieco niepocieszeni, iż uciekamy i na chłodny after nie jedziemy, lecz czułam wielką potrzebę zagrzać się po kołderkę, popijając herbatkę, by zwalczyć chorubsko za wczasu, by przez weekend mieć wolne, nawet od grypy - i tak też było! :D

    Bardzo dziękuję Piernik za użyczenie Pamira 'Duet' Okrutnego
    i Głównemu Rozruchowemu za motywację przy tandemie
    i after w ciepłych czterech kątach(:

    Piątek, pomimo pogody i wczesnej pobudki uznaję za udany.Kropka:D

    wiecej ph z ZMKi tutaj

    deszczowa niedziela,wrr

    Niedziela, 9 października 2011 | dodano:12.10.2011 Kategoria m, tout seul, z Januszem:*
    • DST: 5.90km
    • Sprzęt: Rocky
    • Aktywność: Jazda na rowerze
    Wpierw z Tusią na Śliwki
    wypełnić obywatelski obowiązek,
    czyli wybory, wybory.

    Następnie chwila na Rynku
    by aparat wrócił do 'tatusia'
    i jazda 'za granicę ;p' na kilka godzin.

    Rozgrzewająca herbata(y), obiadki,
    przekąski, hiszpańskie hity od Tusi w tle
    i czas jakoś leciał, aż zleciał (:

    Na koniec dość szybka droga powrotna do domu,
    bo niezbyt przyjemnie chłodno na dworze,
    więc w te pędy trza się schować w ciepłej kołderce.
    Kropka.

    Que Hiciste?

    Sobota, 8 października 2011 | dodano:08.10.2011 Kategoria m, tout seul
    • DST: 5.60km
    • Temp.: 9.0°C
    • Sprzęt: Rocky
    • Aktywność: Jazda na rowerze
    Kilka razy leciało dzisiejszego wieczora,
    z hiszpańskiej playlisty
    Jennifer Lopez Que Hiciste?

    A tak w ogóle jestem
    zła, oburzona itp.
    że już ulewne deszcze
    spadające grady straszą,
    a przecież dopiero początek
    października jest
    DO JASNEJ CIASNEJ !! WRR!!