Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2011
Dystans całkowity: | 108.79 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 12.09 km |
Więcej statystyk |
Czw z przygodami typu: 'Gusiek ląduje na masce'
Czwartek, 20 października 2011 | dodano:20.10.2011 Kategoria byle do celu(:, IB: Akademicka, tout seul
- DST: 11.70km
- Temp.: 5.0°C
- Sprzęt: Rocky
- Aktywność: Jazda na rowerze
Tia,poranny włajaż rowerem:
pomimo jazdy na ścieżce
to tu jednak
dopadł mnie dziadek,
a bardziej maska jego samochodu,
który pomimo, że widział od dłuższego czasu
jak kuleje na Rocky'm
nagle przy mnie ruszył,jakby specjalnie,
po czym zrobił zdziwioną minę i skręcił,
znikając w oddali Śliwki... z przygodami.
Szkoda, że Rocky ma jeszcze bardziej krzywe przednie koło, a koszyczek również jeszcze bardziej obity,szkoda ;/
Do południa w centrum etacik,
następnie powrót na obiad do dom,
a na koniec jeszcze przejażdżka na AEI:
bo wyk.WKPI
(Wspomagane Komputerowo Projektowanie Inżynierskie)!
Obawiam się, że ten dziad to był znak,
więc raczej już zamykam rowerowy sezon,
Trixxi & Rocky zapadają w sen zimowy.
Kropka.
pomimo jazdy na ścieżce
to tu jednak
dopadł mnie dziadek,
a bardziej maska jego samochodu,
który pomimo, że widział od dłuższego czasu
jak kuleje na Rocky'm
nagle przy mnie ruszył,jakby specjalnie,
po czym zrobił zdziwioną minę i skręcił,
znikając w oddali Śliwki... z przygodami.
Szkoda, że Rocky ma jeszcze bardziej krzywe przednie koło, a koszyczek również jeszcze bardziej obity,szkoda ;/
Do południa w centrum etacik,
następnie powrót na obiad do dom,
a na koniec jeszcze przejażdżka na AEI:
bo wyk.WKPI
(Wspomagane Komputerowo Projektowanie Inżynierskie)!
Obawiam się, że ten dziad to był znak,
więc raczej już zamykam rowerowy sezon,
Trixxi & Rocky zapadają w sen zimowy.
Kropka.
ku Zabrzu,bo...ZMKa (:
Piątek, 14 października 2011 | dodano:15.10.2011 Kategoria byle do celu(:, Masa
- DST: 11.29km
- Temp.: 6.0°C
- Sprzęt: Trixxi
- Aktywność: Jazda na rowerze
Dzień rozpoczęty wyjątkowo wcześnie,
bo już od 4:00 godziny byłam na nogach,
przez Pawełka wycieczkę do Warszawy.
Nieskazitelnie zimno z rana,
w dodatku od czw męczy...upierdliwy
katar dla uatrakcyjnienia wolnych dni :P
Następnie filmowo-herbatkowy poranek
w gabinecie,tak dla zabicia czasu przed wykładem z Biomateriałów,
obiadkowo-filmowo-smarkato-herbatkowe popołudnie,
aż z tego wszystkiego straciłam rachubę czasu,
więc w te pędy do Mikul, gdyż dziś 2gi piątek miesiąca, czyli:
ZMKa -> w dość nietypowej wersji, bo na tandemie
Debiut tandema na zabrzańskich drogach,
a przede wszystkim Mój debiut na takim pojeździe,
lecz...zdecydowanie bardziej odpowiada mi funkcja kierowniczki aniżeli siedzieć na tyłach pedałując i balansując biodrami tandema, moje biodra mówią: Nie!
I najważniejsze: musi być cieplej(!) bo od tej walki o równowagę, trzymania nietypowej kierownicy i mroźnego wieczoru ręce bolały
i nieco zmarzły, pomimo rękawiczek,ale cóż...mroźny środek października się porobił :P
Ludziska nieco niepocieszeni, iż uciekamy i na chłodny after nie jedziemy, lecz czułam wielką potrzebę zagrzać się po kołderkę, popijając herbatkę, by zwalczyć chorubsko za wczasu, by przez weekend mieć wolne, nawet od grypy - i tak też było! :D
Bardzo dziękuję Piernik za użyczenie Pamira 'Duet' Okrutnego
i Głównemu Rozruchowemu za motywację przy tandemie
i after w ciepłych czterech kątach(:
Piątek, pomimo pogody i wczesnej pobudki uznaję za udany.Kropka:D
wiecej ph z ZMKi tutaj
bo już od 4:00 godziny byłam na nogach,
przez Pawełka wycieczkę do Warszawy.
Nieskazitelnie zimno z rana,
w dodatku od czw męczy...upierdliwy
katar dla uatrakcyjnienia wolnych dni :P
Następnie filmowo-herbatkowy poranek
w gabinecie,tak dla zabicia czasu przed wykładem z Biomateriałów,
obiadkowo-filmowo-smarkato-herbatkowe popołudnie,
aż z tego wszystkiego straciłam rachubę czasu,
więc w te pędy do Mikul, gdyż dziś 2gi piątek miesiąca, czyli:
ZMKa -> w dość nietypowej wersji, bo na tandemie
Debiut tandema na zabrzańskich drogach,
a przede wszystkim Mój debiut na takim pojeździe,
lecz...zdecydowanie bardziej odpowiada mi funkcja kierowniczki aniżeli siedzieć na tyłach pedałując i balansując biodrami tandema, moje biodra mówią: Nie!
I najważniejsze: musi być cieplej(!) bo od tej walki o równowagę, trzymania nietypowej kierownicy i mroźnego wieczoru ręce bolały
i nieco zmarzły, pomimo rękawiczek,ale cóż...mroźny środek października się porobił :P
Ludziska nieco niepocieszeni, iż uciekamy i na chłodny after nie jedziemy, lecz czułam wielką potrzebę zagrzać się po kołderkę, popijając herbatkę, by zwalczyć chorubsko za wczasu, by przez weekend mieć wolne, nawet od grypy - i tak też było! :D
Bardzo dziękuję Piernik za użyczenie Pamira 'Duet' Okrutnego
i Głównemu Rozruchowemu za motywację przy tandemie
i after w ciepłych czterech kątach(:
Piątek, pomimo pogody i wczesnej pobudki uznaję za udany.Kropka:D
wiecej ph z ZMKi tutaj
deszczowa niedziela,wrr
Niedziela, 9 października 2011 | dodano:12.10.2011 Kategoria m, tout seul, z Januszem:*
- DST: 5.90km
- Sprzęt: Rocky
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wpierw z Tusią na Śliwki
wypełnić obywatelski obowiązek,
czyli wybory, wybory.
Następnie chwila na Rynku
by aparat wrócił do 'tatusia'
i jazda 'za granicę ;p' na kilka godzin.
Rozgrzewająca herbata(y), obiadki,
przekąski, hiszpańskie hity od Tusi w tle
i czas jakoś leciał, aż zleciał (:
Na koniec dość szybka droga powrotna do domu,
bo niezbyt przyjemnie chłodno na dworze,
więc w te pędy trza się schować w ciepłej kołderce.
Kropka.
wypełnić obywatelski obowiązek,
czyli wybory, wybory.
Następnie chwila na Rynku
by aparat wrócił do 'tatusia'
i jazda 'za granicę ;p' na kilka godzin.
Rozgrzewająca herbata(y), obiadki,
przekąski, hiszpańskie hity od Tusi w tle
i czas jakoś leciał, aż zleciał (:
Na koniec dość szybka droga powrotna do domu,
bo niezbyt przyjemnie chłodno na dworze,
więc w te pędy trza się schować w ciepłej kołderce.
Kropka.
Que Hiciste?
Sobota, 8 października 2011 | dodano:08.10.2011 Kategoria m, tout seul
- DST: 5.60km
- Temp.: 9.0°C
- Sprzęt: Rocky
- Aktywność: Jazda na rowerze
Kilka razy leciało dzisiejszego wieczora,
z hiszpańskiej playlisty
Jennifer Lopez Que Hiciste?
A tak w ogóle jestem
zła, oburzona itp.
że już ulewne deszcze
spadające grady straszą,
a przecież dopiero początek
października jest
DO JASNEJ CIASNEJ !! WRR!!
z hiszpańskiej playlisty
Jennifer Lopez Que Hiciste?
A tak w ogóle jestem
zła, oburzona itp.
że już ulewne deszcze
spadające grady straszą,
a przecież dopiero początek
października jest
DO JASNEJ CIASNEJ !! WRR!!
heavy rain on Friday morning
Piątek, 7 października 2011 | dodano:07.10.2011 Kategoria IB: Akademicka, tout seul
- DST: 6.90km
- Temp.: 10.0°C
- Sprzęt: Rocky
- Aktywność: Jazda na rowerze
Rowerowanie z rana,
czyli poranny wykład z Biomateriałów!
czyli poranny wykład z Biomateriałów!
getry, cola, kocyk (:
Środa, 5 października 2011 | dodano:05.10.2011 Kategoria z Januszem:*, tout seul, relax, byle do celu(:
- DST: 27.50km
- Temp.: 18.0°C
- Sprzęt: Rocky
- Aktywność: Jazda na rowerze
Czyli kulanie na Rockym
po dzisiejszych zajęciach , oo tak!
po dzisiejszych zajęciach , oo tak!
przedpołudniowy wykład : MES
Wtorek, 4 października 2011 | dodano:04.10.2011 Kategoria tout seul, IB: de Gaulle'a
- DST: 22.60km
- Sprzęt: Rocky
- Aktywność: Jazda na rowerze
MES czyli Metody Elementów Skończonych
No i się zaczęło ...
Poniedziałek, 3 października 2011 | dodano:03.10.2011 Kategoria byle do celu(:, tout seul, IB: Akademicka
- DST: 11.60km
- Temp.: 25.0°C
- Sprzęt: Rocky
- Aktywność: Jazda na rowerze
Nowy plan, nowe przedmioty
nowe miejsce laborek,
czyli nowy, 5semestr IB, nice!
Tak więc rowerowym tempem
na wykład z SiPWN,
następnie nalot na cetrum,
potem odwiedziny babci
i jakoś tak powolnym tempem
/bo koszyczek pełen jabłek z działki/
w domowe zacisze,
które takie trochę ciche jak w grobowcu,bywa...
nowe miejsce laborek,
czyli nowy, 5semestr IB, nice!
Tak więc rowerowym tempem
na wykład z SiPWN,
następnie nalot na cetrum,
potem odwiedziny babci
i jakoś tak powolnym tempem
/bo koszyczek pełen jabłek z działki/
w domowe zacisze,
które takie trochę ciche jak w grobowcu,bywa...
Cause i'm only dreaming, is just a feeling, in my world...
Niedziela, 2 października 2011 | dodano:02.10.2011 Kategoria m, tout seul
- DST: 5.70km
- Temp.: 20.0°C
- Sprzęt: Rocky
- Aktywność: Jazda na rowerze
Piosenka dzisiejszego wieczora: play&win; 'only'