Wpisy archiwalne w kategorii
z Paulitem (:
Dystans całkowity: | 1158.81 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 60:11 |
Średnia prędkość: | 14.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 67.90 km/h |
Suma podjazdów: | 511 m |
Suma kalorii: | 6703 kcal |
Liczba aktywności: | 41 |
Średnio na aktywność: | 28.26 km i 1h 52m |
Więcej statystyk |
Bon voyage dans la ville et GMKa (:
Piątek, 5 sierpnia 2011 | dodano:05.08.2011 Kategoria Masa, with friend(s), z Paulitem (:, z Januszem:*
- DST: 71.17km
- Czas: 04:19
- VAVG 16.49km/h
- Sprzęt: Trixxi
- Aktywność: Jazda na rowerze
Zapowiadał się na piątek bardzo napięty grafik i rzeczywiście tak było. Po pierwsze, etat do południa u mamy w gabinecie, następnie jeżdżenie z dokumentami po centrum. W międzyczasie komórka odmówiła posłuszeństwa, bo połowa klawiszy (i to akurat tych najważniejszych) nie spełniała swych zadań, więc w te pędy do domu wybłagać brachola o telefon(: mój urok podziałał - merci Paul - i bogatsza o sprawną komórkę dałam cynk Rychowi do startu na sklepy rowerowe, bo chłop miał falę i się zaopatrzył w różne różności:P
Nagle zbliża się 17.00 na zegarze, także szybkim tempem po Pawełka. Punkt 17.30 na plac Krakowski, gdyż pierwszy piątek miesiąca oznacza...Gliwicką Masę Krytyczną. Piękna pogoda panuje na masie bo Ojciec Dyrektor zarezerwował wobec tego zebrała się masa ludzi, czyli ok.110 rowerzystów! Trasa inna przez to i ciekawa m.in.wokół mojej ulubionej Gliwickiej Wieży Eiffla która sprawia uśmiech na mej twarzy.
Nie deprawując brata, odprowadziłam go po masie do domu, także bezstresowo i szybkim tempem za autobusami w aerotunelu popędziłam - w stronę wiadomą - na afterowe ognisko(: Również i tam zrobiło się tłumnie, zabawnie, dyskusyjnie czyli cały urok wieczornych pierwszych piątków. Jednak robiło się coraz ciemniej i coraz to więcej komarzyc lądujących na Jankowych plecach kończyło swój żywot 'plaskaczem'...Doszliśmy do wniosku iż 'Zrywamy się' stamtąd.
Pamiriada zatem pognała przez Sośnicę, 3maja-by oddać Aniki zgubę (czyli prowiant na sobotnie góry), na Mikule, przerwa pod Żabką po coś mokrego, na Leśną i błotną autostradą (gdzie uśmiałam się z komentarzy Serafina, co utrudniało mi utrzymanie się cało na trasie:P ) aż do Szałszy, a dokładnie na wjeździe do ul.Tarnogórskiej obmyślając dalszy plan trasy. Niestety wybiła godzina 23.30 a w głowie alert 'Jutro czeka cię mexico' tak więc ze Skudem pożegnaliśmy resztę Pamiriady (w alfabetycznym szyku: Daniel, Goofy, Janek, Piernik i Serafin) i pognaliśmy na
Żerniki-Myśliwska-św.Wojciecha-Toszecka-Home!
Żałując brak odwiedzin Radiostacji nocą, zmierzam do łóżka z myślą iż w sobotni wieczór nadrobię tą nieobecność.
I rezerwuję piękne, gwieździste niebo...OO Tak!(:
Nagle zbliża się 17.00 na zegarze, także szybkim tempem po Pawełka. Punkt 17.30 na plac Krakowski, gdyż pierwszy piątek miesiąca oznacza...Gliwicką Masę Krytyczną. Piękna pogoda panuje na masie bo Ojciec Dyrektor zarezerwował wobec tego zebrała się masa ludzi, czyli ok.110 rowerzystów! Trasa inna przez to i ciekawa m.in.wokół mojej ulubionej Gliwickiej Wieży Eiffla która sprawia uśmiech na mej twarzy.
Nie deprawując brata, odprowadziłam go po masie do domu, także bezstresowo i szybkim tempem za autobusami w aerotunelu popędziłam - w stronę wiadomą - na afterowe ognisko(: Również i tam zrobiło się tłumnie, zabawnie, dyskusyjnie czyli cały urok wieczornych pierwszych piątków. Jednak robiło się coraz ciemniej i coraz to więcej komarzyc lądujących na Jankowych plecach kończyło swój żywot 'plaskaczem'...Doszliśmy do wniosku iż 'Zrywamy się' stamtąd.
Pamiriada zatem pognała przez Sośnicę, 3maja-by oddać Aniki zgubę (czyli prowiant na sobotnie góry), na Mikule, przerwa pod Żabką po coś mokrego, na Leśną i błotną autostradą (gdzie uśmiałam się z komentarzy Serafina, co utrudniało mi utrzymanie się cało na trasie:P ) aż do Szałszy, a dokładnie na wjeździe do ul.Tarnogórskiej obmyślając dalszy plan trasy. Niestety wybiła godzina 23.30 a w głowie alert 'Jutro czeka cię mexico' tak więc ze Skudem pożegnaliśmy resztę Pamiriady (w alfabetycznym szyku: Daniel, Goofy, Janek, Piernik i Serafin) i pognaliśmy na
Żerniki-Myśliwska-św.Wojciecha-Toszecka-Home!
Żałując brak odwiedzin Radiostacji nocą, zmierzam do łóżka z myślą iż w sobotni wieczór nadrobię tą nieobecność.
I rezerwuję piękne, gwieździste niebo...OO Tak!(:
dookoła i naokoło centrum
Poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | dodano:01.08.2011 Kategoria with friend(s), z Paulitem (:, garażowo
- DST: 20.56km
- Sprzęt: Rocky
- Aktywność: Jazda na rowerze
Do biblioteki, na kraka, do sklepów, do apteki na wójtowej...w przeróżne miejsca sprawy, spraweczki pozałatwiać! ;p a na koniec jeszcze u Skuda w garażu,o!
po dokumenty i zakupy
Czwartek, 14 lipca 2011 | dodano:15.07.2011 Kategoria byle do celu(:, z Paulitem (:
- DST: 5.40km
- Sprzęt: Rocky
- Aktywność: Jazda na rowerze
na teskowe zakupy
Wtorek, 12 lipca 2011 | dodano:13.07.2011 Kategoria byle do celu(:, z Paulitem (:
- DST: 9.60km
- Czas: 00:35
- VAVG 16.46km/h
- Temp.: 30.0°C
- Sprzęt: Rocky
- Aktywność: Jazda na rowerze
cel Szałsza a potem...Dżungla :O
Wtorek, 12 lipca 2011 | dodano:13.07.2011 Kategoria relax, byle do celu(:, with friend(s), z Paulitem (:
- DST: 37.53km
- Czas: 02:37
- VAVG 14.34km/h
- Temp.: 32.0°C
- Sprzęt: Trixxi
- Aktywność: Jazda na rowerze
zaczynając od sikornika
Poniedziałek, 11 lipca 2011 | dodano:12.07.2011 Kategoria tout seul, z Paulitem (:, m
- DST: 14.33km
- Sprzęt: Rocky
- Aktywność: Jazda na rowerze
zaczynając od polibudy
Środa, 29 czerwca 2011 | dodano:06.07.2011 Kategoria z Paulitem (:, relax
- DST: 19.70km
- Sprzęt: Rocky
- Aktywność: Jazda na rowerze
Z braholem szukając przygód i atrakcji w te wakacje, wsiadamy na rowery, zaczynając od oddania indeksów, następnie odwiedzenie babci, kolejno Sośnica i okolica i do dom ostatecznie bo ze słonecznej pogody zrobiła się deszczowa,blee;p
Ps.A tak wygląda odmieniony Rocky(: na lato, ot co!;]
Ps.A tak wygląda odmieniony Rocky(: na lato, ot co!;]
Gliwice i okolice
Wtorek, 28 czerwca 2011 | dodano:06.07.2011 Kategoria z Paulitem (:, relax
- DST: 8.21km
- Czas: 00:41
- VAVG 12.01km/h
- Sprzęt: Trixxi
- Aktywność: Jazda na rowerze
Z braholem(: po Gliwicach machaliśmy;p
DSD :D vol.2
Sobota, 7 maja 2011 | dodano:09.05.2011 Kategoria byle do celu(:, with friend(s), z Tusią (:, z Paulitem (:
- DST: 107.00km
- Sprzęt: Mike
- Aktywność: Jazda na rowerze
dom-kozłów-dom(na obiad i pozbyć się brahola)-krakowski-zabrze-niebieska i czerwona ścieżka-dsd-radiostacja-dom(po cieplejszą bluzę)-kozłów-dom
A dodatkowo pierwsza 'setka' w tym sezonie! <jupi>
Duma mnie rozpiera:
właśnie tak:P
Wracając z DSD:
A dodatkowo pierwsza 'setka' w tym sezonie! <jupi>
Duma mnie rozpiera:
właśnie tak:P
Wracając z DSD:
GMKa (:
Piątek, 6 maja 2011 | dodano:09.05.2011 Kategoria with friend(s), Masa, z Paulitem (:, z Januszem:*
- DST: 20.00km
- Sprzęt: Rocky
- Aktywność: Jazda na rowerze
To już 26 Gliwicka Masa Krytyczna
(jak w każdy,pierwszy piątek miesiąca o godz18.00, w eskorcie policji i straży miejskiej) połączona ze zbiórką miedziaków - pieniążków dla Domu Dziecka!
Na Rocky'm przejechana trasa masy(chyba ok13km + z domu i do domu), dlatego też żadnych dokładnych danych o km, bo licznik ma Mike:P cholibka!
brahol z tobim:
dużo nas było (~110):
more ph:26GMKa
(jak w każdy,pierwszy piątek miesiąca o godz18.00, w eskorcie policji i straży miejskiej) połączona ze zbiórką miedziaków - pieniążków dla Domu Dziecka!
Na Rocky'm przejechana trasa masy(chyba ok13km + z domu i do domu), dlatego też żadnych dokładnych danych o km, bo licznik ma Mike:P cholibka!
brahol z tobim:
dużo nas było (~110):
more ph:26GMKa