Wpisy archiwalne w kategorii
z Januszem:*
Dystans całkowity: | 4774.44 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 303:07 |
Średnia prędkość: | 14.82 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.50 km/h |
Suma podjazdów: | 511 m |
Suma kalorii: | 40198 kcal |
Liczba aktywności: | 187 |
Średnio na aktywność: | 25.53 km i 1h 45m |
Więcej statystyk |
BMKa
Piątek, 29 lipca 2011 | dodano:29.07.2011 Kategoria Masa, with friend(s), z Januszem:*
- DST: 81.56km
- Czas: 04:47
- VAVG 17.05km/h
- Sprzęt: Trixxi
- Aktywność: Jazda na rowerze
Tak więc opowieść zaczyna się wraz z opuszczeniem brachola, oglądającego 'Załoga G', pedałując w stronę ul.Traugutta,zgarnąć z roboty Skuda i ruszyć na Zabrze po kolejną personę czyli Piernika. Pierwsze co mi się spodobało to jagodowej barwy płotek i parapety w domu(: aż dziw nad dziwy -> 'miałam smaka na coś jagodowego', dlatego też zaopatrzyłam się w Carrefourze o czekoladę jagodowo-porzeczkową. Potem prędko pedałujemy po kolejną osóbkę, Daniela, który to zaprowadził nas do Bytomia różnymi drogami wraz z 'hardkorowo-błotną', co bardzo mi się spodobało, bo na mecie było hasło typu: 'ja chcę jeszcze raz!'(: taki to ze mnie wybryk natury,hah!
Dojeżdżamy na rynek, rowerowi bytomianie już w kolejce, czekają na rozpoczęcie, lecz my na spokojnie, chwilę oddechu, dojeżdża prosto z Gliwic Goofy i czekamy do startu masy.18:05 i ruszamy(: Już dość dawno nie było się na BMK, więc dla mnie masa była odkrywaniem na nowo Bytomia w doborowym towarzystwie oczywiście /śmiechów i żartów od groma podczas jazdy/. Wszyscy cało i zdrowo dojechali na rynek, nawet szukających masy - Janka i Serafina. Tak więc w zgranym gronie zwiedziliśmy magiczną, boczną uliczkę rynku, odprowadziliśmy koleżankę Justynę, a następnie zaczęło się wielkie odprowadzanie Goofy'ego, Daniela i Piernika.
Pod Piernika domem narodził się pomysł okrężnego powrotu do domu, bo Guśkowi było jeszcze mało przygód, więc pomysł padł na Radiostację. Janek, Skud i Serafin byli za, wobec tego zaopatrując się w pozytywnie nakręcony mocno owocowy napój bogów, zwany również Frugo, zmierzamy na degustację Tego Pomarańczowego /bo pierwsza degustacja czarnego była już pod sklepem,niecierpliwe to/ z czego zrobiła się arcyzabawna sesja zdjęciowa pt.lampiony i diabelskie wcielenie Serafina (photo's Here!)! Można by zostać pod tą magicznie podświetloną wieżą nawet całą noc, lecz robiło się zimno i pełno komarzyc pragnęło krwi, także trzeba było zrobić bye,bye ...i jechać ku chałupie. Dzięki za odprowadzkę(:
Tenże piątek uważam za udany dzień;p kropka.
Dojeżdżamy na rynek, rowerowi bytomianie już w kolejce, czekają na rozpoczęcie, lecz my na spokojnie, chwilę oddechu, dojeżdża prosto z Gliwic Goofy i czekamy do startu masy.18:05 i ruszamy(: Już dość dawno nie było się na BMK, więc dla mnie masa była odkrywaniem na nowo Bytomia w doborowym towarzystwie oczywiście /śmiechów i żartów od groma podczas jazdy/. Wszyscy cało i zdrowo dojechali na rynek, nawet szukających masy - Janka i Serafina. Tak więc w zgranym gronie zwiedziliśmy magiczną, boczną uliczkę rynku, odprowadziliśmy koleżankę Justynę, a następnie zaczęło się wielkie odprowadzanie Goofy'ego, Daniela i Piernika.
Pod Piernika domem narodził się pomysł okrężnego powrotu do domu, bo Guśkowi było jeszcze mało przygód, więc pomysł padł na Radiostację. Janek, Skud i Serafin byli za, wobec tego zaopatrując się w pozytywnie nakręcony mocno owocowy napój bogów, zwany również Frugo, zmierzamy na degustację Tego Pomarańczowego /bo pierwsza degustacja czarnego była już pod sklepem,niecierpliwe to/ z czego zrobiła się arcyzabawna sesja zdjęciowa pt.lampiony i diabelskie wcielenie Serafina (photo's Here!)! Można by zostać pod tą magicznie podświetloną wieżą nawet całą noc, lecz robiło się zimno i pełno komarzyc pragnęło krwi, także trzeba było zrobić bye,bye ...i jechać ku chałupie. Dzięki za odprowadzkę(:
Tenże piątek uważam za udany dzień;p kropka.
Pogratulujmy Młodej Parze
Sobota, 23 lipca 2011 | dodano:24.07.2011 Kategoria byle do celu(:, with friend(s), z Januszem:*
- DST: 27.50km
- Sprzęt: Rocky
- Aktywność: Jazda na rowerze
Tak więc Kubush z kawalera odmienił się na Mąż(: Gratulujmy Młodej Parze!
Najśmieszniejsze było to, iż obawiałam się że:
a- spóźnię się na uroczystość -> pomimo szybkiego dojazdu po Rycha oczywiście musiało być z przygodami, czyli zerwany łańcuch u Curary i Gusiek w elegankiej kiecce, w szpilkach i siatce na rękach jako pomocnik naprawiacz łańcucha koleżki
b- zgubię w czasie jazdy szpilki -> na szczęście okazały się b.wygodnymi eleganckimi bucikami. Chłopcy nawet się śmiali żeby doczepić SPDki do nich i heyah:P
c- zapomnę kamizelki -> oczywiście i tak się stało. Bezcenna mina mamy która po kilku minutach od wyjścia widzi mnie znów w domu, szperającą w szafie(:
Z przygodami również powrót do domu przez lasy,zamknięte drogi, park Chorzowski. Pozytywnie(:
Więcej relacji i zdjęcia tu, tu, i Tu!
Najśmieszniejsze było to, iż obawiałam się że:
a- spóźnię się na uroczystość -> pomimo szybkiego dojazdu po Rycha oczywiście musiało być z przygodami, czyli zerwany łańcuch u Curary i Gusiek w elegankiej kiecce, w szpilkach i siatce na rękach jako pomocnik naprawiacz łańcucha koleżki
b- zgubię w czasie jazdy szpilki -> na szczęście okazały się b.wygodnymi eleganckimi bucikami. Chłopcy nawet się śmiali żeby doczepić SPDki do nich i heyah:P
c- zapomnę kamizelki -> oczywiście i tak się stało. Bezcenna mina mamy która po kilku minutach od wyjścia widzi mnie znów w domu, szperającą w szafie(:
Z przygodami również powrót do domu przez lasy,zamknięte drogi, park Chorzowski. Pozytywnie(:
Więcej relacji i zdjęcia tu, tu, i Tu!
Kubush'owe ognisko:D
Niedziela, 17 lipca 2011 | dodano:18.07.2011 Kategoria byle do celu(:, with friend(s), z Januszem:*
- DST: 23.13km
- Czas: 01:15
- VAVG 18.50km/h
- Sprzęt: Trixxi
- Aktywność: Jazda na rowerze
ZMKa
Piątek, 8 lipca 2011 | dodano:09.07.2011 Kategoria Masa, with friend(s), z Januszem:*
- DST: 65.00km
- Czas: 04:23
- VAVG 14.83km/h
- Sprzęt: Trixxi
- Aktywność: Jazda na rowerze
Świątecznie i elegancko czyli Gliwickie Święto Cykliczne
Niedziela, 12 czerwca 2011 | dodano:18.06.2011 Kategoria with friend(s), Święto Cykliczne, z Januszem:*
- DST: 22.59km
- Czas: 01:57
- VAVG 11.58km/h
- Sprzęt: Trixxi
- Aktywność: Jazda na rowerze
Tak więc po średnio przespanej nocy, uciekając od nauki na egzamin, ubrałam elegancką sukienkę i pędem przybyłam na pl.Krakowski, skąd właśnie zaczynał się przejazd cyklistów w eleganckich strojach, przebraniach a nawet na ozdobionych rowerach by pokazać mieszkańcom Gliwic i innym rowerzystom, że na rowerze nie trzeba zawsze jeździć tylko i wyłącznie w stroju sportowym. Rower to świetny środek transportu, w którym można jeździć także w codziennym i odświętnym ubraniu.Nice(:
Następnie po wspólnym przejeździe rowerzystów przez miasto odbył się piknik rowerowy z atrakcjami, konkursami, pyszną watą cukrową i wiele innych. Dzięki ludziska za tak świetny happening i zabawę. Do następnego święta;]
fb GŚC
A fotorelacja kolegi Janka,
i ZMKi
masowe ognisko
Piątek, 6 maja 2011 | dodano:09.05.2011 Kategoria with friend(s), z Januszem:*
- DST: 11.60km
- Sprzęt: Mike
- Aktywność: Jazda na rowerze
Po gliwickiej masie odwiozłam brahola do dom i zmieniłam Rocky'ego na Mike'a, by wyruszyć na ognisko w Wilczych Dołach(:
Było zabawnie,kiełbaskowo...po prostu świetnie - zwłaszcza powrót do dom przed 01:00,hah!
Było zabawnie,kiełbaskowo...po prostu świetnie - zwłaszcza powrót do dom przed 01:00,hah!
GMKa (:
Piątek, 6 maja 2011 | dodano:09.05.2011 Kategoria with friend(s), Masa, z Paulitem (:, z Januszem:*
- DST: 20.00km
- Sprzęt: Rocky
- Aktywność: Jazda na rowerze
To już 26 Gliwicka Masa Krytyczna
(jak w każdy,pierwszy piątek miesiąca o godz18.00, w eskorcie policji i straży miejskiej) połączona ze zbiórką miedziaków - pieniążków dla Domu Dziecka!
Na Rocky'm przejechana trasa masy(chyba ok13km + z domu i do domu), dlatego też żadnych dokładnych danych o km, bo licznik ma Mike:P cholibka!
brahol z tobim:
dużo nas było (~110):
more ph:26GMKa
(jak w każdy,pierwszy piątek miesiąca o godz18.00, w eskorcie policji i straży miejskiej) połączona ze zbiórką miedziaków - pieniążków dla Domu Dziecka!
Na Rocky'm przejechana trasa masy(chyba ok13km + z domu i do domu), dlatego też żadnych dokładnych danych o km, bo licznik ma Mike:P cholibka!
brahol z tobim:
dużo nas było (~110):
more ph:26GMKa